Wiele osób marzy o studiach za granicą, w tym zwłaszcza w Wielkiej Brytanii. Tamtejsze uczelnie są bowiem bardziej prestiżowe niż polskie (uznaje się je za najlepsze, zaraz po uniwersytetach amerykańskich), a poza tym po ukończeniu wielu kierunków łatwiej jest znaleźć pracę – nie tylko w Anglii, ale również w samej Polsce. W ostatnich latach można zauważyć znaczący wzrost liczby naszych rodaków studiujących na wyspach, gdzie przyjazd nie jest tak skomplikowany, jak choćby do Stanów Zjednoczonych czy Kanady.
Studiowanie w UK różni się przede wszystkim tym, że jest znacznie mniej godzin zajęć. Wynika to z faktu, że uczące się tam osoby mają wyłącznie niezbędne przedmioty, z których wiedza może się przydać w trakcie późniejszego poszukiwania pracy czy kariery zawodowej. Normą jest zatem tylko 14 lub 15 godzin zajęć tygodniowo, poza tym nie ma obowiązku chodzenia na wychowanie fizyczne. Nie oznacza to jednak wcale, że studenci uczą się mniej niż u nas – po prostu robią to z głową i bardziej intensywnie, poświęcając każdą wolną chwilę na przyswajanie wiedzy i podnoszenie kwalifikacji.
Kolejnym wyróżnikiem studiów w Anglii i w Polsce jest brak tzw. sesji. I to niezależnie od tego, czy studiujemy kierunki artystyczne, ścisłe albo nauki polityczne. W UK istnieje również reading week, czyli specjalny tydzień wolnego bezpośrednio przed końcowym terminem na oddanie pracy zaliczeniowej lub egzaminem. Czas ten jest przeznaczony głównie na powtarzanie materiału i wprowadzanie ostatecznych poprawek do swojego dzieła
Warto też podkreślić, że w Anglii zdecydowana większość osób poprzestaje na zdobyciu tytułu licencjata (studia 3-letnie), a mało kto zostaje magistrem. Jest to sytuacja zupełnie odmienna od tej, z jaką mamy do czynienia w Polsce. Z przykładowym opisem kierunku w UK można zapoznać się na https://swift.edu.pl/kierunki-studiow/biomedycyna.